Coraz częściej do codziennego makijażu
wplatamy nowości drogeryjne. Sam krem już nie wystarcza. Najczęściej pod
podkład stosujemy dodatkowo bazy, mające utrwalić nasz make’up. A czy
słyszałyście o mgiełkach? Marka BIELENDA stworzyła bazy pod makijaż w formie
mgiełek! Nie mogłam oprzeć się pokusie i wszystkie trzy zostały przeze mnie
przetestowane.
Wszystkie mgiełki mają podobny
skład, jednak minimalnie różnie się efektem jaki pozostawiają na naszej cerze.
Bielenda,
Make-up Academie, Magic Water (Mgiełka 3 w 1)
Producent o produkcie:
Multifunkcyjny
produkt w formie opalizującej mgiełki o działaniu 3 w 1:
- baza
pod makijaż primer - aplikacja przed wykonaniem makijażu; efekt
delikatnego, subtelnego blasku,
- rozświetlacz
highlighter - aplikacja na makijaż; daje wyraźny efekt rozświetlenia,
- nawilżacz
moisturizer - zawiera trehalozę, kwas hialuronowy i d-panthenol; wspomaga
nawilżenie i zatrzymanie migracji wody z naskórka, dbając o świeży i
wypoczęty wygląd skóry.
Technologia
mikrodyfuzji pokrywa skórę niezwykle drobną perłową mgiełką, która wizualnie
poprawia koloryt cery i uatrakcyjnia makijaż. Umożliwia subtelne modelowanie
twarzy światłem, przez co wygląda witalnie i promiennie. Lekka formuła szybko
wysycha. Dobrze zmywa się klasycznymi środkami do mycia i demakijażu.
Wersja
Magic Water Gold – dla efektu golden glow skin
Moja opinia:
To co od razu odczuwamy, to piękny
zapach, który umila nam aplikację! Sam produkt posiada w swojej konsystencji
dużą ilość migoczących drobinek, dlatego z jego aplikacją trzeba uważać. Rzeczywiście
skóra jest bardzo, bardzo rozświetlona!
Jeśli ktoś liczył na delikatne, subtelne rozświetlenie, to produkt nie
będzie dla niego najlepszy… Wersja Golden Glow na pewno sprawdzi się na opalonej
skórze. Drobinki podkreślą opaleniznę. Źle nałożony, lub nieumiejętnie wmasowany
może powodować plany na cerze, dlatego aby uniknąć nieestetycznych plam, to
najlepiej stosować go pod podkład.
Wersja Magic Water Nude Glass Skin
- dla efektu baby doll
skin
Moja opinia:
Jeśli zależy nam tylko na
subtelnym blasku, nienachalnym rozświetleniu, który zapewni odświeżenie i
promienny wygląd. To śmiało może sięgnąć po tą wersję Magic Water z Bielendy.
Tak jak reszta wersji – pachnie pięknie! Może nie utrwala makijażu tak jakbym
sobie tego życzyła, ale ładnie nawilża. Dla mnie pozytywna ocena produktu!
Wersja Magic Water Nude Glass Skin
- dla efektu glass skin
Moja opinia:
Z jednej strony chcemy rozświetlenia,
z drugiej nie chcemy świecić się jak dyskotekowa kula? Sięgnij po ta wersję
mgiełki! Produkt naprawdę ładnie rozświetla, bez zapychania i przetłuszczania
cery. Jest też świetną deską ratunku w momencie kiedy przesadzimy z pudrem
matującym…:). Po użyciu mgiełki otrzymujemy promienną i ładnie rozświetlona
buzię z efektem glow!
Wszystkie 3 mgiełki udało mi
się zakupić w promocyjnej cenie, po 11 zł za każdą. Za taką cenę są warte
uwagi, szczególnie, że wiosna należeć będzie do promienistych make’upów.
8 komentarze
bardzo chętnie je poznam;)
OdpowiedzUsuńKolejne kosmetyki Bielendy, ktore wpisuje na liste zakupow ;)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie stosowałam mgiełek pod makijarz 🤔 Ale firmie Bielenda ufam, także Może któregoś dnia się skuszę 😊
OdpowiedzUsuńNa prawdę świetny blog, bardzo podoba mi się jego tematyka. Postanowiłam go zaobserwować 😍
Zapraszam również na mojego bloga, może i Tobie się spodoba 😊
Pozdrawiam,
Miśka
http://miska-grabowska.pl
Bardzo mnie zaciekawiłaś tymi mgiełkami :)
OdpowiedzUsuńGdy tylko zawitam do Polski z peenoscia na nie spojrzę w drogerii 😎🤔🤔🤔
OdpowiedzUsuńMoże niebawem skuszę się na którąś wersję :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe ciekawe
OdpowiedzUsuńMIśka Grabowska :Następnym razem proponuję zwrócić uwagę na ortografię,to skutecznie zniechęca do czytania Pani bloga..
OdpowiedzUsuńCHCESZ WIĘCEJ ? ZAPRASZAM NA
https://www.facebook.com/JustynaPolskaStyle