Zachwalane i opiewające w pozytywnych opiniach znanych włosomaniaczek i wizażystek – Rossmanowskie odżywki– czy naprawdę są tak dobre? Zapraszam do recenzji!
Alterra, nawilżająca odżywka do włosów, Bio-owoc Granatu & Bio-Aloes
Producent o produkcie:
Nawilżająca odżywka do włosów Alterra Bio-owoc Granatu & Bio-Aloes, to głębokie odżywienie i energia dla włosów suchych i zniszczonych. Nie zawiera sztucznych barwników, substancji zapachowych i konserwantów. Bez silikonów, parafiny i innych związków ropochodnych. Przebadany dermatologicznie.
Moja opinia:
Mając rekomendację tak wielu specjalistek w dziedzinie pielęgnacji włosów, że spodziewałam się naprawdę efektu wow… i poniekąd się nie zawiodłam. Odżywka w mojej ocenie jest średnia. Dobra odżywka nawilżająca strukturę włosa, ale niestety nie ułatwiająca ich rozczesywanie. Ma prosty skład – super! Ale nie przekłada się on na odżywienie włosów. Jeśli macie problematyczne włosy, cienkie, z tendencja do plątania, to odżywkę można użyć 1-2 w tygodniu w ramach pielęgnacji nawilżające.
Isana, Dusch Ol (Olejek pod prysznic)
Producent o produkcie:
Olejek pod prysznic z dodatkiem olejku sojowego i słonecznikowego jest idealny do codziennego oczyszczania skóry suchej i podrażnionej. Zawartość pantenolu i witaminy E chroni przed wysuszeniem oraz sprawia, że staje się ona gładka i delikatna. Bez dodatku mydła.
Moja opinia:
Stosowałam go nie tylko jako olejek pod prysznic, ale także jako produkt do czyszczenia pędzi i gąbek. Ma specyficzny zapach. Jednak skóra po myciu jest dobrze oczyszczona, nawilżona i gładka. Lubię kiedy płyny się ładnie pienią, a olejek z Isany nie tworzy jej zbyt wiele :). Kolejnym zastosowaniem olejku jest mycie nim akcesoriów kosmetycznych; pędzli i gąbeczek. Dobrze je oczyszcza i nie niszczy. I właśnie chociażby dlatego warto wypróbować ten olejek.
7 komentarze
Podałabym te same produkty i jeszcze może kilka innych z Alterry :) Olejek z Isany kupuję od kilku lat i mimo zapachu uwielbiam. Tylko po takich produktach moja skóra nie jest wysuszona po myciu.
OdpowiedzUsuńCudny blog! :)
Znam bardzo dobrze ten olejek i rowniez sluzy mi do mycia nie tylko ciala ale i gabeczek i pedzi, szkoda ze ma taki zapach, bo mnie on bardzo drazni ;)
OdpowiedzUsuńNie testowałam jeszcze tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie bardzo lubię marki własne Rossmanna. Można tam trafić na prawdziwe perełki.
OdpowiedzUsuńZa odżywką sama nie przepadam. Jeśli chodzi o olejki do mycia jakoś zawsze boję się, że skóra będzie po prostu tłusta.. ale może to moje zbędne obawy i pora się skusić :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych produktów jeszcze :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem tej odżywki, ale po przeczytaniu twojego wpisu raczej nie kupię. Olejek wygląda zachęcająco. Szkoda, że nie jest taki woow.
OdpowiedzUsuńhttp://staypositivebypaulen.blogspot.com/
CHCESZ WIĘCEJ ? ZAPRASZAM NA
https://www.facebook.com/JustynaPolskaStyle